Poradnictwo duchowe – spowiedź

Poradnictwo duchowe – spowiedź

Biskup Stanisław Stefanek TChr
Nowy katechumenat w domu rodzinnym


O ile zwykle mówimy o spowiedzi, o przygotowaniu, o warunkach właściwego wykorzystania łaski miłosierdzia, o tyle bardzo rzadko kojarzymy ze spowiedzią taki program pracy nad sobą, w którym wykorzystujemy poradnictwo duchowe. To jest obecność kapłana w pracy nad sobą i najczęściej obecność skojarzona z sakramentem pojednania. Chociaż mówiąc o poradnictwie, można wskazać na pomoc każdego człowieka, który pomaga nam widzieć właściwą drogę do Pana Boga i ta pomoc nie musi być skojarzona ze spowiedzią. Wspomniał o takiej formie duchowego doradztwa św. Jan Paweł II w czasie lat życia przed wstąpieniem do tajnego seminarium duchownego.
Dlaczego tak rzadko korzystamy z doradztwa duchowego, skoro wszystkie dziedziny życia są zabezpieczone wielką liczbą ekspertów, opinii i urzędowych instytucji służących wiedzą i doświadczeniem życiowym. To bardzo rzadkie korzystanie z doradcy duchowego spowodowane jest zawężonym rozumieniem sakramentu pojednania. Najważniejsze to wyliczyć grzechy, żałować, prosić o ich odpuszczenie – mówimy. Spowiednik niekiedy zapyta, aby uzupełnić nasz rachunek sumienia i na ogół powie jakieś słowo, zachęcając nas do większej gorliwości w życiu wewnętrznym. W istocie rzeczy taki zakres wyczerpuje podstawowy program naszego spotkania z Miłością Miłosierną. A przecież jesteśmy zaproszeni przez Jezusa, ażeby nasza droga do świętości, czyli droga do zjednoczenia z Bogiem, miała przewodnika.
Już młodzież, która chętnie opowiada o różnych wydarzeniach ze swojego życia, najczęściej w środowisku rówieśników i w atmosferze towarzyskich sensacji, już ta młodzież potrafi postawić ważne pytania, bo nurtuje ich serca poważne pragnienie doskonalenia swojej osobowości. Tu potrzebna jest z naszej strony inicjatywa. Bardzo dobrze, jeśli o takiej potrzebie usłyszy dziecko, a przede wszystkim dorastający młody człowiek, w rodzinie. Nie tylko rodzice, lecz także duchowni opiekunowie mogą usłużyć we wskazaniu właściwej drogi do Boga.
Dlaczego potrzebne jest wsparcie, nawet poza samą spowiedzią, porady czy kierowania na drodze do Pana Boga? Po pierwsze, nasza własna ocena postępowania będzie zawsze spojrzeniem bardzo subiektywnym, a trzeba obiektywnie widzieć siebie. Nawet lustro nie daje nam tego obiektywizmu, chociaż pokazuje prawdę naszego wyglądu, bo odbiór z obrazu lustra trafia znów do naszego umysłu i serca. Możemy się sobie łatwo podobać. Dopiero druga osoba z zewnątrz wesprze nas i wniesie te poprawki, których subiektywna ocena nie zauważyłaby w naszym postępowaniu. Poza tym, ta druga osoba włącza się do mojego życia swoim życiem duchowym. Spowiednik, którego prosimy o kierownictwo duchowe, nie tylko dokładnie przyjrzy się naszemu sumieniu, lecz także osobiście poświęci czas, modlitwę, a nawet pewne ofiary w intencji swoich podopiecznych, jak to czynił często chociażby tak znany wielki spowiednik św. Jan Vianney. Gdy widział, że jego penitent nie ma duchowej dyspozycji, ażeby w pełni przyjąć odpowiedzialność za swoje czyny, on dołączał do rozgrzeszenia prywatne modlitwy, a także umartwienia. Bardzo znanym dzisiaj przykładem roli poradnictwa duchowego jest osoba św. Faustyny i „Dzienniczek”, w którym szczegółowo odnotowuje kolejne wydarzenia, a te zapisy były owocem posłuszeństwa spowiednikowi, rozmowie i pouczeniom od niego otrzymanym. Zwłaszcza ks. Michał Sopoćko, czy inni spowiednicy są w „Dzienniczku” wymieniani, stał się narzędziem w rękach Opatrzności Bożej. To on polecił pisać dziennik duchowych przeżyć, dzięki niemu mamy taki głęboki wgląd w tę najbardziej intymną więź św. Faustyny z Panem Jezusem. To właśnie Jezus, obdarzając świętą osobistym światłem, posyła ją często albo do przełożonych – tu też jest pewna forma poradnictwa, chociaż bardzo zewnętrzna i niedotykająca wprost odpowiedzialności naszej przed Bogiem, albo – i to było najczęściej – Jezus nakazuje św. Faustynie omówić kolejne problemy ze spowiednikiem. Również takie inicjatywy jak: malowanie obrazu Jezusa Miłosiernego, a zwłaszcza wprowadzenie nabożeństwa – Koronki do Bożego Miłosierdzia ostateczne decyzje podejmuje Kościół przez biskupa miejsca. Ale w odniesieniu penitenta bardzo ważną rolę przejmuje osoba, która służy poradnictwem duchowym. To nie jest jakaś wyjątkowa forma drogi do Boga. W różnym stopniu jest to istotny wymiar obecności Kościoła w życiu każdego chrześcijanina.